"To był inny mecz niż te, które graliśmy ostatnio. Pierwszy mecz był trochę brudny, trudny, bardzo zacięty na środku boiska." Daniele Cavallari tak przeanalizował wczorajsze spotkanie, które pozwoliło Bianconeri odnieść drugie zwycięstwo z rzędu i dotrzymać kroku Castigliese i Foiano. " Przeciwnicy potrafili sprawić nam trochę kłopotów, chociaż ostatecznie nigdy nie ryzykowaliśmy i nie oddali strzału na naszą bramkę. Najważniejsze- wyjaśnia w RadioSienaTV - jest zdobycie trzech punktów. Jesteśmy zadowoleni."
W miarę upływu kolejnych dni obrona znajduje coraz więcej zgrania: "Czuję się dobrze, już od obozu mam dobre relacje zwłaszcza z Bianconem. Cieszę się, że Enrico znalazł drogę do bramki, teraz mam nadzieję, że ja też ją znajdę. Dobra praca zespołowa jest ważna, jeśli chcemy wygrać mistrzostwo - podkreśla obrońca Bianconeri - ważne jest, aby obrona nie traciła bramek. W dwóch ostatnich meczach nie straciliśmy ani jednej bramki i musimy kontynuować tę passę."
Początek sezonu był obiecujący pomimo trudności związanych z opóźnionym startem: "Idzie nam dobrze, chociaż może moglibyśmy wygrać jeszcze jeden mecz. Zaczynając trenować kilka dni przed pierwszym spotkaniem, nie było to oczywiste. Mamy szczęście, że mamy silny i doświadczony zespół w tej kategorii. Z tego punktu widzenia jesteśmy w lepszej sytuacji. Pod względem fizycznym możemy jednak być nieco w tyle, nawet na treningach trudno jest ocenić, jak dużo obciążyć organizm, nie mając odpowiedniego przygotowania. Pod względem osobistym nie mam nic do powiedzenia, mamy dobrą grupę, gram i czuję się dobrze, brakuje mi tylko strzelenia gola, żeby przyczynić się do drużyny."
Uwaga natychmiast przechodzi do środowego starcia z Scandicci. "To będzie ważny test, również żeby zobaczyć, jak odpowiemy pod względem fizycznym, ale mamy szczęście, że mamy zespół z wieloma asami w rękawie."
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.