Jakież emocje wywołało "noszenie koszulki Sieny przed tak wieloma kibicami": trener Lamberto Magrini w meczu przeciwko Sinalunghese wciągnął go do walki od pierwszej minuty, a nawet komplementował go pod koniec meczu. Trzypunktowy "debiut" Leonardo Bertelliego. "Jestem szczęśliwy - uśmiecha się obrońca - zarówno ze względu na siebie, jak i na zespół. Błędem było pozwolenie przeciwnikom na ponowne otwarcie meczu, gdy wydawało się, że wynik 4:1 został osiągnięty. Jednak zmęczenie dało o sobie znać i tak czy inaczej przez 70 minut radziliśmy sobie bardzo dobrze. Ogólnie był to dobry mecz".
Lewy obrońca urodził się w 2003 roku, ale ma już trochę doświadczenia w walizce: z Viareggio, gdzie dorastał w młodzieżowej drużynie Livorno, przez dwa lata grał w Serie D w Pro Sorgenti, następnie przeniósł się do Aglianese, a następnie do Ragusy na Sycylii: "No cóż, powiedzmy, że jestem w dobrym miejscu...". Do czasu, gdy jako wolny agent otrzymał telefon od Robur. "Kiedy dyrektor sportowy Guerri zadzwonił do mnie, natychmiast się zgodziłem". Piłka nożna jest w centrum jego życia, ale przyszłość jest nieprzewidywalna: lepiej założyć spadochron. "Studiuję wychowanie fizyczne na uczelni internetowej - mówi -zawsze warto mieć plan B. Posiadanie dobrych kwalifikacji może pewnego dnia pozwolić mi znaleźć stabilną pracę, w której będę się dobrze czuł".
Ale tymczasem w niedzielę odbędzie się mecz z Terranuova Traiana. "To będzie trudny mecz, podobnie jak te rozegrane do tej pory - stwierdza Bertelli - wszystkie drużyny rozgrywają mecz swojego życia ze Sieną. W rzeczywistości jest to bezpośrednie starcie: będziemy musieli stawić mu czoła, wkładając w to wszystko. Wkładamy w to wiele serca. Jeśli będziemy grać, wiemy, co możemy zrobić, i jestem pewien, że poradzimy sobie dobrze".
Jeśli jest jakiś "kolega", który go inspiruje, to "z pewnością Theo Hernandez", ale on też bardzo lubi Federico Di Marco. Wzorce do naśladowania, aby osiągnąć cel w tym roku. "W tej koszulce chciałbym podbić Serie D - mówi obrońca Siena FC - Mam nadzieję, że uda mi się zachować ciągłość, rozegrać dobry sezon. Może nawet dzięki kilku bramkom i asystom: kiedy byłem młodszy, miałem zły nawyk, teraz trochę mniej, ale…”.
"Mówię kibicom, że damy z siebie wszystko - dodaje - a przy ich wsparciu łatwiej będzie sprowadzić Robur na miejsce, na które zasługuje". A potem jest trener Magrini. "Nie znałem go - podsumowuje Bertelli - ale od razu dobrze się dogadywaliśmy. On wie, jak zjednoczyć grupę i wie, jak zdobyć mistrzostwo…".
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.