Andrea Ardito, były zawodnik Sieny w wywiadzie dla portalu TuttoC.com, skomentował niepowodzenie Bianconeri w zarejestrowaniu się do nowego sezonu Serie C.
Bolesna strona dla sieneńskiego futbolu kończy się dziś bankructwem. Jak to wytłumaczysz?
"Trudno mieć wiedzę z zewnątrz. Rozczarowanie jest wielkie, po sześciu latach ludzie ze Sieny przeżywają na nowo tragedię sportową, bo to dla miasta to dramatyczna wiadomość."
Od czego zacząć?
"Zacząłbym ponownie od ludzi, którym zależy na Robur, którzy niezależnie od strony ekonomicznej przywrócą pasję i pewne wartości na boisku i klubie. To byłaby najpiękniejsza rzecz w tym złym czasie dla miasta."
Może myślano za dużo, zamiast robić małe kroki?
"Nie wiem, w ostatnich latach próbowano budować zespoły, które będą walczyć miejsce w górnej części tabeli z szansami na awans. Ale nie sądzę, aby poniesiono szalone wydatki, tak jak w przeszłości inne zespoły, które bankrutowały. Być może popełniono inne błędy."
Co dzisiaj powiesz fanom?
"Doświadczyli tego raz w ciągu ostatnich kilku lat i powstali z wielką determinacją oraz przywiązaniem do swojego zespołu. Jestem pewien, że powtórzą to w ciągu najbliższych kilku miesięcy. To Siena. Mijają kluby, zawodnicy, trenerzy i prezydenci. Zostają kibice, którzy już raz to pokazali i jestem pewien, że powtórzą to w nadchodzących tygodniach. Naprawdę jest mi przykro, spędziłem tam trzy wspaniałe lata pomimo dwóch poważnych kontuzji. Zawsze będę przywiązany do Sieny, zwłaszcza po pierwszym historycznym golu w Serie A. Istnieje więź, która wykracza poza sportowy punkt widzenia, ale jest również ludzka i historyczna."
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.