Powrót do prawdziwej piłki nożnej, powrót do piłki nożnej z publicznością na trybunach. Pierwszy oficjalny mecz Sieny, dwa lata po bankructwie i rok po amatorskim nawiasie, zakończył się zwycięstwem po serwii rzutów karnych nad Fermaną. Zachwycający występ piłkarzy Alberto Gilardino, powstał przede wszystkim po drugiej połowie, w której pragnienie i upór zostały nagrodzone. Zespół zachowywał się znakomicie przez całe 120 minut, pomimo braku najważniejszych graczy (na przykład Caccavallo i Paloschiego): tych, krótko mówiąc, którzy dadzą Sienie coś ekstra. Jeśli to początek, dalsza podróż może być niesamowita.
SIENA - FERMANA 1-1; k. 3-1
SIENA (4-3-3): Lanni; Darini, Conson, Terigi, Farcas; Acquadro (106' Morosi), Gatto (74' Zaccone), Bani (84' Amoruso); Cardoselli (84' Marcellusi), Conti (56' Varela), Guberti.
ŁAWKA REZERWOWYCH: Marocco, Mataloni, Milesi.
TRENER: Gilardino.
FERMANA (4-4-2) Moschin; Diouane, Alagna, Scrosta, Sperotto; Bolsius (106' Pistolesi), Urbinati (68' Capece), Graziano (103' Lorenzoni), Bugaro (106' Marini); Marchi (62' Lovaglio), Nepi (68' Rovaglia).
ŁAWKA REZERWOWYCH: Ginestra, Ajradinoski, Grossi, Nardella, Rossoni, Grassi.
TRENER: Domizzi.
ARBITER: Giorgio di Cicco z Lanciano (Ferraioli-Catallo)
ŻÓŁTE KARTKI: Bolsius, Zaccone, Rovaglia, Farcas, Capece
BRAMKI: 33' k. Marchi, 61; Guberti
RZYTY KARNE: Capece gol; Terigi gol; Rovaglia obroniony; Marcellusi gol; Pistolesi obroniony; Farcas obroniony; Sperotto niecelny; Varela gol.
WIDZÓW: 638.
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.