Co to był za pościg! Gdy wydawało się, że derby Toskanii pomiędzy Arezzo i Robur Sieną zakończą się wynikiem 3:0 dla gospodarzy, to w ostatnich minutach trzy akcje podopiecznych trenera Mignaniego zakończyły się trzema bramkami i ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 3:3. To był szalony pojedynek, bez logicznego rozsądku.
AREZZO-SIENA 3-3
AREZZO (4-3-1-2): Pelagotti; Luciani, Pelagatti, Pinto, Sala; Foglia (80' Benucci), Salifu, Buglio (70' Remedi); Serrotti; Cutolo (62' Rolando), Brunori (81' Butic).
Ławka rezerwowych: Bertozzi, Zappella, Sereni, Burzigotti, Borghini, Basit, Belloni, Persano.
Trener: Dal Canto.
SIENA (4-3-1-2): Contini; Pedrelli, Rossi, D'Ambrosio, Zanon; Bulevardi, Arrigoni, Vassallo (46' Aramu); Di Livio (73' Cesarini-86' Gerli); Gliozzi (57' Guberti), Fabbro (73' Cianci).
Ławka rezerwowych: Melgrati, Varga, Imperiale, Romagnoli, Sbrissa, Esposito, Chiossi.
Trener: Mignani.
Arbiter: Robilotta z Sala Consilina (Mansi-Parrella)
Bramki: 22' Serrotti (A), 34' Cutolo (A), 65' Rolando (A), 85' k. Guberti (S), 89' k. Guberti (S), 91' Arrigoni (S)
Żółte kartki: Vassallo, Aramu (S) Brunori, Buglio (A)
Mauro Semprini: Siena 2:1 Sangiovannese
Ocena: 7,0Rezerwowi cieszą się z bramki Elii Galliganiego, która zapewniła wygraną nad Seravezzą.
Po dramatycznym meczu, Siena F.C. zdołała odrobić straty i wygrać 3:2 z Seravezzą.