Było to przewidywalne i nieuniknione w świetle tego, co wydarzyło się od grudnia do dzisiaj... Próbowaliśmy dać sygnały alarmowe, ale zostały one odebrane tylko przez niewielu, niestety nawet lokalna polityka zaangażowana w kampanię wyborczą ograniczyła się do kilku bardziej dialektycznych niż konkretnych interwencji. Wolny, ale nieuchronny marsz ku kolejnemu sezonowi o dwóch twarzach - błyskotliwej pierwszej połowie sezonu i prawie anonimowej drugiej połowie - zmierza ku końcowi. Z zabawnego i skutecznego Sieny z pierwszej połowy sezonu niewiele zostało. Powodów jest wiele i to, co przeżywamy, było niemalże oczywiste.
Zarządzanie prezydenta Emiliano Montanariego było katastrofalne pod każdym względem, ale Ci, którzy zrealizowali jego program, a nawet jego nie-program, również nie są zwolnieni z odpowiedzialności. Jeśli Alessandro Favalli został wczoraj wystawiony jako środkowy obrońca, to tylko dlatego, że Luigi Silvestri "oddał się" Cesenie, i nikt nie zastąpił go odpowiednio. Duet Alessio Ferroni - Massimo Tarantino sprowadził do Robur zawodników niegotowych do natychmiastowego wykorzystania, niektórzy z powodu niedojrzałości, niektórzy z długim okresem bez gry za sobą i zespół nie tylko nie zachował początkowej struktury, ale został osłabiony. Z pewnością spotkają się z aplauzem klubu, ale nie kibiców.
Nie bez winy jest też trener Guido Pagliuca, który miał momenty wielkiego napięcia z drużyną, który częściowo wrócił, ale nieuchronnie pozostawił po sobie ślad i zachęcił Luigiego Silvestriego (znowu jego) do migracji na inne brzegi. Inne, bardziej racjonalne i mniej korporacyjne zarządzanie mogło doprowadzić do innych rezultatów.
Wreszcie zespół, podziwiana i doceniana grupa, która wydaje się definitywnie utracić ducha do walki, który ją charakteryzował. Przez długi czas trzymali się razem, ale jak to często bywa, gdy marzenia i owoc pracy się rozpadają, traci się entuzjazm. To nie jest sprawiedliwe, nie jest poprawne i nie jest profesjonalne, ale jakkolwiek nie można się z tym zgodzić, tak działa to we wszystkich dziedzinach.
Niezapłacone wynagrodzenia dla współpracowników, odejście kluczowych postaci, problemy ze stadionem, z sektorem młodzieżowym i kobiecym, skierowania do sądu i co jeszcze może się zdarzyć pod kątem kar, wszystko odegrało swoją rolę i Siena jeszcze raz, a właściwie po raz kolejny, zmierza do zakończenia swojego sezonu z gniewem i ogólną rozczarowaniem. Play-offy mogą się rozpłynąć w ciągu najbliższych dni, rejestracja do nowego sezonu jest zagrożona, a Siena, chwalebny Robur, po raz kolejny trafiła na strony krajowe, a nie dzięki swoim osiągnięciom sportowym. Sezon zbliża się do końca, ale w tym momencie z utrzymaniem się w kieszeni, to na niewiele się zda, przygotujmy się na kolejne tygodnie z nadzieją i mniejszą ilością złudzeń, ale też z dużą obawą, bo jeśli nic się nie zmienia, jeśli nie będzie zmiany właściciela, po raz kolejny będziemy ronić gorzkie łzy...
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
Elia Galligani : Siena 1:0 Flaminia
Ocena: 7,5Trzy mecze i trzy zwycięstwa to bilans Siena F.C. na starcie nowego sezonu.
Trzecie z rzędu zwycięstwo Siena F.C., która wygrała 1:0 z Flaminią na stadionie Artemio Franchi.